Idąc za ciosem (poprzedni post z wynikami za 2020 rok) wrzucam od razu screen z pozycjami otwartymi w TMS. Większość z nich chcę trzymać do lata 2021, a część do końca roku lub jeszcze dłużej (spółki technologiczne).
Idąc za ciosem (poprzedni post z wynikami za 2020 rok) wrzucam od razu screen z pozycjami otwartymi w TMS. Większość z nich chcę trzymać do lata 2021, a część do końca roku lub jeszcze dłużej (spółki technologiczne).
2020 rok okazał się dla mnie giełdowo bardzo udany – jak pewnie dla wielu z Was. Wrzucam screeny z PITów, które otrzymałem od PKO Bank Polski (tradycyjny rachunek maklerski) i TMS (pozycje spekulacyjne).
Na jakie spółki stawiacie w 2021 roku? U mnie główny nacisk pójdzie w przyszłym roku na dwa sektory, które po kryzysie z 2008 roku już nigdy nie należały do ukochanych dla analityków. Chodzi o tzw. “starą gospodarkę” w Europie i USA. Paliwa i banki. .
Na ten moment 70 tysięcy zysku. Tutaj moje tegoroczne wyniki na platformie TMS. Nie mam żadnej umowy afiliacyjnej z tą firmą i nie jest to promocja tej platformy, ani tym bardziej reklama takiego sposobu pomnażania środków. Pamiętajcie zawsze, że wg definicji Benjamina Grahama, “inwestowanie” w kontrakty futures, CFD itp. nie jest INWESTOWANIEM, to SPEKULACJA.
Żadne zagadnienie, które kiedykolwiek zgłębiałem, nie wymagało takiej koncentracji umysłu i do tak niebezpiecznego stopnia nie nadwyrężało mojego mózgu jak system, który miał się opierać się na nadajniku powiększającym. Włożyłem całą energię młodości w rozwój odkryć w dziedzinie pola wirującego, jednak ta młodzieńcza harówka miała inny charakter. Chociaż te wcześniejsze wysiłki były skrajnie wyczerpujące, to nie wymagały jednak takiego zapału i tak rozległej wiedzy jak projekt bezprzewodowego przesyłu energii. Pomimo mojej zaskakująco dobrej wytrzymałości fizycznej, nadszarpnięte nerwy w końcu dały o sobie znać i w konsekwencji doznałem całkowitego załamania – dokładnie wtedy, gdy byłem już blisko rozwiązania tego żmudnego i trudnego zadania.
Zamieszczam aktualny stan portfela. Pojawiło się kilka nowych spółek polskich i zagranicznych. Mocno zwiększyłem pozycję na Heinekenie. szczęśliwie jeszcze przed ogłoszeniem informacji o szczepionkach. Pojawiły się też akcje Orlenu, Chevron i Exxon Mobil, które powinny odrobić chociaż część strat w przyszłym roku.
Rockefeller. Nazwisko, które wielu ludziom – i słusznie – kojarzy się z sukcesem w biznesie. Postacią, która zapoczątkowała tę pomyślność w interesach całego rodu, był John Davies Rockefeller. Człowiek tajemniczy, o wybitnej intuicji i niebojący się podejmować ryzyka. Urodzony w rodzinie pełnej sprzeczności, balansującej pomiędzy naukami gorliwej religijnie matki, a ojcem z podwójną tożsamością. Potrafił jednak wytyczyć sobie jasny cel w życiu – być bogatym i niezależnym. Jak mu się to udało? Zapewne nie tylko dzięki wrodzonym i nabytym umiejętnościom. Napotkani ludzie, rodzina; czas, w którym żył – to wszystko złożyło się na jego fenomen.
Udostępniamy aktualny skład portfela. Jeśli chodzi o ciekawe firmy, które jeszcze się nie odbiły, to są to: Inditex (Zara), Coca Cola, Carlsberg, Heineken i Diageo. Widać alkohole są teraz mniej chętnie kupowane – ludzie rzadziej się spotykają, nie ma koncertów , festiwali itp. A ponieważ rzadziej się spotykają i znacznie więcej czasu spędzają w domu, to fakt ten przekłada się na mniejszy pobyt na ubrania.
Oprócz inwestowania Warren pragnął podjąć dodatkową pracę. Poprosił więc ojca o posadę w jego firmie. Howard mimo że czuł dumę, to zarazem była to dla niego dość dziwna sytuacja. Wszak Warren był już wtedy od dawna samodzielnym przedsiębiorcą, z bagażem doświadczeń zawodowych, których nie powstydziłaby się większość obrotnych 30-latków. Zdecydował się przyjąć syna do firmy Buffett-Falk. Zanim jednak to nastąpiło wysłał Warrena na rozmowę rekrutacyjną do największej firmy brokerskiej w Omaha – Kirkpatrick Pettis. Chciał wiedzieć, co oferują najlepsi w mieście.
Dnia 21 grudnia 1937 roku film „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” został pokazany publiczności w Carthay Circle Theather w Los Angeles. Wywołał ogromne wrażenie. Początkowo Disney się przeraził, gdy niemal jedna trzecia widzów opuściła seans, nim upłynęło 75% czasu akcji. Odżyły wówczas lęki, że może ponadgodzinny film animowany jest jednak za długi do oglądania.